Największy polski przewoźnik negocjuje umowy z województwami. Planuje również zakup nowego taboru, w tym pociągów hybrydowych i napędzanych wodorem.
Chociaż w okresie lockdownu o 50-60% spadła liczba pasażerów korzystających z przejazdów pociągami Polregio, to pod względem pracy przewozowej udziały rynkowe spółki wzrosły z 19,95 proc. do 21,65 proc. Prezes Polregio Artur Martyniuk ma nadzieję, że spółka podpisze długoterminowe, nawet ośmio-dziesięcioletnie kontrakty. Prognozowany pomimo pandemii dalszy wzrost pracy przewozowej idzie w parze z potrzebę inwestycji w nowy tabor.
– Planujemy zarówno modernizację starszych składów, zakup nowych pojazdów, a także modernizację zapleczy technicznych. . Bierzemy pod uwagę zarówno finansowanie dłużne, które może być zabezpieczone umowami z samorządami, jak i skorzystanie z programów publicznych, np. z Krajowego Planu Odbudowy – powiedział Pulsowi Biznesu Artur Martyniuk.
Spółka planuje kupić zarówno elektryczne zespoły trakcyjne, jak i pojazdy hybrydowe oraz napędzane wodorem.