Polska trzecim producentem wodoru w Europie, dalszy rozwój zależy od dofinansowań

W statystykach międzynarodowych Polska plasuje się jako trzeci w Europie, a piąty na świecie producent wodoru, na dziś jednak jest to głównie wodór szary. Tempo rozwoju przede wszystkich technologii zeroemisyjnej zależy od uruchomienia dalszych środków na rozwój i wdrożenia.
Ważnym elementem wodorowej układanki w naszych kraju z pewnością będą rozwijane w współpracy z Agencją Rozwoju Przemysłu doliny wodorowe. Zaangażowanie instytucji ze szczebla centralnego to dobry sygnał dla gospodarki. W tej chwili powstaje na terenie naszego kraju 5 dolin wodorowych i w zależności od branży firmy-kotwicy w regionie planowana jest specjalizacja.


Liderem doliny mazowieckiej jest PKN Orlen, który działa na rzecz całkowite zastąpienia szarego wodoru paliwem ekologicznym, zielonym. Dofinansowanie na dalszy rozwój prawdopodobnie otrzyma ze środków europejskich ramach mechanizmu Important Projects of Common European Interest (IPCEI) czyli ważnych projektów stanowiących przedmiot wspólnego europejskiego zainteresowania. Polska zakończyła wstępną fazę kwalifikacji projektów do programu i wśród nich znalazły się propozycje Ekoenergetyki, PKN Orlen, Lotosu Asfalt, PGNiG i PGNiG Termiki, Pesy Bydgoszcz, Polenergii, Synthos i Tauronu. Dyrektor Biura Strategii i Rozwoju Narodowego Centrum Badań i Rozwoju podkreśla, że Komisja Europejska przygotowuje również granty dla międzynarodowych dolin wodorowych.


Korzystając z już dostępnych możliwości Orlen zgłosił do konkursu projekt Hydrogen Eagle, którego celem jest budowa ponad 100 stacji tankowania oraz elektrolizerów o mocy 250 MW. Z kolei w ofercie Lotosu znalazł się elektrolizer o mocy kolejnych 100 MW. PGNiG Termika chce produkować wodór w kogeneracyjnym bloku biomasowym, a Synthos pracuje nad pozyskiwaniem wodoru z wysokotemperaturowej pary.
Eksperci podkreślają, że upowszechnianie wodoru będzie się odbywało inaczej niż w przypadku tradycyjnych paliw. Produkcja i dystrybucja wodoru będzie znacznie bardziej rozproszona, odbywać się będzie lokalnie. Wynika to z faktu, że wodór jest najtańszy tam, gdzie się go wyprodukuje. Zainteresowanie wodorem na rynku zdecydowanie rośnie, jednak na poziomie krajowym i europejskich instytucje wciąż pracują nad dokumentami strategicznymi. Barierą dla dalszego rozwoju mogą okazać się koszty, dlatego tak ważne jest uruchamianie kolejnych mechanizmów dofinansowania oraz jeszcze większa aktywność przedsiębiorców w zgłaszaniu swoich pomysłów.


W ramach konkursu IPCEI zgłoszono 36 projektów, ale do drugiego etapu Ministerstwo Rozwoju i Technologii zakwalifikowało jedynie 9 realizowanych przez: PGNiG, Orlen, Lotos, Synthos, Polenergię, Tauron, bydgoską PESĘ i zielonogórską Ekoenergetykę. Na razie dofinansowania nie otrzymały m.in. ArcelorMittala, Grupy Azoty, KGHM, Węglokoksu, PKP Energetyka, Veolii Południe, Enertrag czy ARPe-Vehicle – spółki zależnej Agencji Rozwoju Przemysłu.


Chcąc utrzymać wysokie tempo rozwoju innowacji i gospodarki opartej na wodorze Polska potrzebuje zdecydowanie większej liczby projektów ze środków publicznych. Przykładowo w Niemczech do IPCEI zgłoszono nad 230 projektów, a zakwalifikowano 62 na łączną kwotę 8 mld euro. Wsparcie z funduszy państwowych i federalnych otrzymają projekty infrastrukturalne, energetyczne, transportowe i przemysłowe, m.in. producenci stali, sieci przesyłu wodoru, projekty rozwoju ogniw wodorowych oraz wdrożenia wodoru w branży motoryzacyjnej, lotniczej czy transportu morskiego.